Nowe laptopy Asus ZenBook – nie przepłacaj za funkcjonalność

      Możliwość komentowania Nowe laptopy Asus ZenBook – nie przepłacaj za funkcjonalność została wyłączona

Zaprezentowany niedawno Asus ZenBook UX360CA spotkał się z bardzo przychylną opinią recenzentów, choć prawdopodobnie pod żadnym względem nie jest najlepszym ultrabookiem na rynku. Ma jednak doskonały stosunek jakości do ceny i śmiało można powiedzieć, że w tej cenie trudno nabyć coś bardziej użytecznego.

Wydajność

Zaprezentowany niedawno Asus ZenBook UX360CA spotkał się z bardzo przychylną opinią recenzentów, choć prawdopodobnie pod żadnym względem nie jest najlepszym ultrabookiem na rynku

fot. asus.com

To mały laptop i bynajmniej nie zoptymalizowany pod kątem mocy. Waży 1,35 kg przy 13 calowym wyświetlaczu i procesorze Intel Core M. Można lepiej? Na pewno, ale cena rośnie wówczas do zawrotnych wartości, podczas gdy Asus ZanBook UX360CA kosztuje poniżej 4000 zł. Z 8 GB RAM i szybkim dyskiem SSD daje rade robić to co powinien.

Obraz

Matrycę ma lepszą niż można by się spodziewać. Wysoki kontrast, żywe kolory, rozdzielczość FHD i nawet przyzwoite oddanie palety barw. Nic tylko korzystać z multimediów. Natomiast w słoneczny dzień lepiej schować się w budynku. ZenBook ma błyszczącą matrycę i niestety trudno cokolwiek zobaczyć na jego ekranie w zbyt jaskrawym oświetleniu.

Komfort

Od takiego maleństwa wymagamy cichej i bardzo kulturalnej pracy. Nie zawiedziemy się. ZenBook korzysta z pozbawionego wentylatora układu chłodzenia, nie ma też innych części ruchomych jak np. HDD. W efekcie jest bezgłośny, a zastosowane w nim podzespoły nie produkują dość ciepła by nagrzać jego obudowę. Tylko klawiatura mogłaby być lepsza, ale i tak komfort korzystania z UX360CA jest bardzo wysoki.

Mały, zgrabny i co ważne – niedrogi laptop Asus ma duże szanse na rynkowy sukces (więcej). Polecamy.

awatar autora
Marek Walczak Konsultant
Nazywam się Marek Walczak i jestem jednym z konsultantów odpowiedzialnych za przygotowywanie tych nieco „luźniejszych” artykułów na naszym blogu. Od zawsze kręcił mnie świat biznesu, ale nie w typowo „sztywnym” wydaniu – już na studiach stawiałem na kreatywność i oryginalne sposoby przedstawiania danych, co doceniali zarówno profesorowie, jak i później moi klienci.